wspomniała jej ani o stryjach, ani o Sieciechowie. Co się za tym kryje?<br>I jeszcze ten staruszek, który zaraz zarżnie mi wóz! pomyślała, rozpoznając po warkocie silnika, że wciąż jedzie na jedynce. Ale niepotrzebnie się martwiła, bo po chwili syrenka z trumną oddaliła się o kilkanaście metrów. Alicja przyspieszyła kroku, lecz odległość między nią a pojazdem, zamiast się zmniejszyć, znów się powiększyła. Dziewczyna zaczęła iść szybciej. Staruszek powiedział, że stryj zostawił dla niej list. Ciekawe, co napisał. Szkoda, że się jej nie doczekał. Rzeczywiście dobrze przewidział swoją śmierć. Hm. Ujrzała przed oczami zwłoki; chociaż starała się nie patrzeć, kiedy trumna się