Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Stedy - Dunaszerdahely - gdzie teraz się mieściła jeszywa. Wrodził się w dziadka z Koszyc. Często wracał po szkole z sińcami i zakrwawioną twarzą. Chodził okrężną drogą, ale czatowali na niego pod szkołą. Był cichy, nie skarżył się, mało się odzywał. Młodszy od nas Erwinek nie chciał się niczego uczyć. Nie odrabiał lekcji, uciekał ze szkoły. Siedziałam z nim co wieczór nad zeszytami. O cztery lata młodsza Hanele - czarne loki, chabrowe oczy - miała buzię jak lalka z porcelany. Ty jesteś księżniczka? Poczekaj, niech ona podrośnie... - mówili ludzie, kiedy nas razem widzieli. Najmłodsza, Miriamka, nie wyjmowała palca z ust. Maczaliśmy jej palce w papryce
Stedy - Dunaszerdahely - gdzie teraz się mieściła jeszywa. Wrodził się w dziadka z Koszyc. Często wracał po szkole z sińcami i zakrwawioną twarzą. Chodził okrężną drogą, ale czatowali na niego pod szkołą. Był cichy, nie skarżył się, mało się odzywał. Młodszy od nas Erwinek nie chciał się niczego uczyć. Nie odrabiał lekcji, uciekał ze szkoły. Siedziałam z nim co wieczór nad zeszytami. O cztery lata młodsza Hanele - czarne loki, chabrowe oczy - miała buzię jak lalka z porcelany. Ty jesteś księżniczka? Poczekaj, niech ona podrośnie... - mówili ludzie, kiedy nas razem widzieli. Najmłodsza, Miriamka, nie wyjmowała palca z ust. Maczaliśmy jej palce w papryce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego