fantazji, dowcipu.<br>- Ach, już kraczesz, ty sentymentalna d..o.<br>I Zygmunt pierwszy wchodzi do wnętrza winiarni.<br>W małym pokoiku jest tak przytulnie, że Lucjan nie może powstrzymać się od radosnej uwagi:<br>- Patrzcie, jak tu będzie przyjemnie gawędzić. Która to godzina, piąta, wszyscy pracują, zajęci są sprawami życia, a my będziemy leniuchować i popijać wino. Czyż nie świetnie?<br>Rozsiedli się niby do jakiegoś obrządku. Dziadzia, jak zawsze na początku każdego pijaństwa, rozpoczyna poważną rozmowę. Ach, tak, gdzieś w pobliżu Korei, z daleka już widać wielkiego, w skale wykutego szympansa, bożka płodności, ze sterczącym phallusem. Bezpłodne Malajki nadziewają. się na kawałek kamienia i