permanentnym kryzysie, zapanowała panika. Partia rzuca się do gaszenia kolejnych pożarów, ale nie ma strategii długofalowej.<br>- Widać, że <name type="org">Sojusz</> wraca do symboliki z początku lat 90., socjalnej i antyklerykalnej, czyli sięga do sprawdzonych wówczas metod pozyskiwania wyborców - ocenia <name type="person">Żukowski</>. - Ale jego polityka jest niespójna, poszczególne pomysły nie składają się w logiczną całość programową.<br>W ocenie <name type="person">Żukowskiego</> przedłużający się kryzys <name type="org">SLD</> zwiększa prawdopodobieństwo przesilenia organizacyjnego, czyli pojawienia się nowej inicjatywy, która przejmie obecne ugrupowania funkcjonujące po lewej stronie sceny politycznej.<br>- Ten kryzys jest na rękę tzw. dużemu pałacowi, czyli prezydentowi i jego otoczeniu, który może liczyć na to, że u progu klęski