Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 32/33
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
swoim rodzicom, a przed moją mamą padł na kolana, z bukietem czerwonych róż. Dzień ślubu był najpiękniejszym w moim życiu. Do ołtarza szliśmy, trzymając się za ręce. Zanim ksiądz oficjalnie rozpoczął ceremonię, Marcin wyszeptał: "Czekałem na ciebie całe swoje życie". Nie mogłam opanować łez. Z przyjęcia weselnego niewiele pamiętam. Tłum ludzi, życzenia, naręcza kwiatów, słowa mojego taty: "Bądź, córeczko, szczęśliwa". Czułam, że spełniły się moje marzenia: zostałam żoną najprzystojniejszego mężczyzny na świecie! Jednak do dziś mam w pamięci szept mojej koleżanki: "Życzę Ci jak najlepiej, ale nie łudź się, że taki facet będzie ci wierny do końca życia..." Wtedy oczywiście pomyślałam
swoim rodzicom, a przed moją mamą padł na kolana, z bukietem czerwonych róż. Dzień ślubu był najpiękniejszym w moim życiu. Do ołtarza szliśmy, trzymając się za ręce. Zanim ksiądz oficjalnie rozpoczął ceremonię, Marcin wyszeptał: "Czekałem na ciebie całe swoje życie". Nie mogłam opanować łez. Z przyjęcia weselnego niewiele pamiętam. Tłum ludzi, życzenia, naręcza kwiatów, słowa mojego taty: "Bądź, córeczko, szczęśliwa". Czułam, że spełniły się moje marzenia: zostałam żoną najprzystojniejszego mężczyzny na świecie! Jednak do dziś mam w pamięci szept mojej koleżanki: "Życzę Ci jak najlepiej, ale nie łudź się, że taki facet będzie ci wierny do końca życia..." Wtedy oczywiście pomyślałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego