Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
mój los! - woła. - Wygląda na to, że spowiadałem się z piekła przed diabłem!
Wzruszam ramionami, ziewam, milczę.
Patrzymy we wschodnią stronę.
Z głębi świata wstaje blask płonącej gwiazd y, żaru, oślepiających protuberancji, życionośnego perpetuum reakcji jądrowych.
Wstaje światło, które atmosfera przystraja w barwy i efekty dodatkowe.
Tym razem jest to łuk z czerwonego złota - smuga odrzutowca.
Ów świt otwiera długie dni szorstkiej pogody.
Fala niesie nas ku dalekiej mieliznie, statki opadają za horyzont, kutry rybackie (czarne i pękate chrząszcze) pełzną ku północnemu zachodowi.
My zaś staliśmy się nierozłączni.
Jeśli nawet próbowałem się ukryć - odnajdywali mnie z nieomylną łatwością.
Równocześnie, będąc z
mój los! - woła. - Wygląda na to, że spowiadałem się z piekła przed diabłem!<br>Wzruszam ramionami, ziewam, milczę.<br>Patrzymy we wschodnią stronę.<br>Z głębi świata wstaje blask płonącej gwiazd y, żaru, oślepiających protuberancji, życionośnego perpetuum reakcji jądrowych.<br>Wstaje światło, które atmosfera przystraja w barwy i efekty dodatkowe.<br>Tym razem jest to łuk z czerwonego złota - smuga odrzutowca.<br>Ów świt otwiera długie dni szorstkiej pogody.<br>Fala niesie nas ku dalekiej mieliznie, statki opadają za horyzont, kutry rybackie (czarne i pękate chrząszcze) pełzną ku północnemu zachodowi.<br>My zaś staliśmy się nierozłączni.<br>Jeśli nawet próbowałem się ukryć - odnajdywali mnie z nieomylną łatwością.<br>Równocześnie, będąc z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego