Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
możliwości - przerwał i nerwowo począł ugniatać sutannę, bardzo zniszczoną.
- Rozumiem, ksiądz chce mi pomóc i przypomnieć, że nie zawsze byłem na tyle ostrożny, aby trzymać język za zębami, zdaję sobie sprawę, że byłem łatwowierny.
Ksiądz, nie patrząc Jassmontowi w oczy, powiedział z serdecznym naciskiem, i trudem, gdyż zamarzył mu się łyk wody sodowej, zimnej, prosto z syfonu: - Nie o przeszłości tu mowa, o przyszłości - przerwał, bo musiał beknąć. Ciężkim spojrzeniem trwożnie omiótł kancelarię. - Mówmy o tym, co ważne, ekspedycja pana i pana małżonki niestety nie będzie mogła się odbyć w komfortowych warunkach, ale bezpieczeństwo jest stuprocentowe, jak w szwajcarskim banku.
- Postanowione
możliwości - przerwał i nerwowo począł ugniatać sutannę, bardzo zniszczoną. <br>- Rozumiem, ksiądz chce mi pomóc i przypomnieć, że nie zawsze byłem na tyle ostrożny, aby trzymać język za zębami, zdaję sobie sprawę, że byłem łatwowierny.<br>Ksiądz, nie patrząc Jassmontowi w oczy, powiedział z serdecznym naciskiem, i trudem, gdyż zamarzył mu się łyk wody sodowej, zimnej, prosto z syfonu: - Nie o przeszłości tu mowa, o przyszłości - przerwał, bo musiał beknąć. Ciężkim spojrzeniem trwożnie omiótł kancelarię. - Mówmy o tym, co ważne, ekspedycja pana i pana małżonki niestety nie będzie mogła się odbyć w komfortowych warunkach, ale bezpieczeństwo jest stuprocentowe, jak w szwajcarskim banku.<br>- Postanowione
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego