Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
mówili, nie mogąc znaleźć właściwych słów na określenie wyglądu i zachowania włóczęgi.
A później ktoś przypadkowo odkrył jego obecność w piwnicy. Nawet dozorca szczerze się zdziwił, że fakt ten umknął jego uwadze. "A prosiłem w administracji, żeby dali pieniądze na nowe zamki i klucze do piwnicy, ale uznali, że nie ma potrzeby. Jeden zamek mogłem wstawić sam, ale już na kilka mnie nie stać." - tłumaczył się później.
Tym razem Dziad zakotwiczył nie w pralni, która była zamknięta, a w jednym z kilku pustych boksów na końcu piwnicznego labiryntu. Również i jego zachowanie było zupełnie inne niż w poprzednim roku. Wtedy, mieszkając
mówili, nie mogąc znaleźć właściwych słów na określenie wyglądu i zachowania włóczęgi.<br>A później ktoś przypadkowo odkrył jego obecność w piwnicy. Nawet dozorca szczerze się zdziwił, że fakt ten umknął jego uwadze. &lt;q&gt;"A prosiłem w administracji, żeby dali pieniądze na nowe zamki i klucze do piwnicy, ale uznali, że nie ma potrzeby. Jeden zamek mogłem wstawić sam, ale już na kilka mnie nie stać."&lt;/&gt; - tłumaczył się później.<br>Tym razem Dziad zakotwiczył nie w pralni, która była zamknięta, a w jednym z kilku pustych boksów na końcu piwnicznego labiryntu. Również i jego zachowanie było zupełnie inne niż w poprzednim roku. Wtedy, mieszkając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego