chciał przeciąć, oświadczyć kategorycznie tym ludziom, że nie mają po co się fatygować, że decyzja jego jest nieodwołalna, lecz ludzi nie było już w pokoju.<br>Mister Dawid zmiął w palcach papierosa, pomacał kieszeń, spostrzegł, że zapomniał zegarka, wrócił do sypialni, z nerwową odrazą wsunął do kamizelki spoczywający na blacie zegarek, machinalnie wepchnął do kieszeni od spodni mały, stalowy przedmiocik i, nacisnąwszy na czoło kapelusz, szybko zbiegł po schodach <page nr=219>.<br>Na zakręcie schodów natknął się na dwóch sanitariuszy znoszących z góry czarne przykryte nosze. Mister Dawid usunął się pośpiesznie i zapominając o porannej kawie szybkim krokiem ruszył w stronę <br>"American-Express".<br>Przy wejściu