Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
tych rzeczy. Poczciwa Pyza miała w oczach tyle figlarnych iskierek, że podejrzewał zawsze, iż ona z niego cichcem kpi. Co do Tygryska natomiast... jej twarzyczka elfa, o lekko skośnych oczach i subtelnych rysach, wyrażała po prostu niezawoalowaną, chłodną ironię. Owszem, od czasu do czasu zaszczycała go rozmową lub proponowała partyjkę makao, ale czy miał milczeć, kiedy po raz pierwszy zauważył, że ona szachruje w czasie gry?! Przyłapana, wyparła się w żywe oczy i zaczęła płakać, wykrzykując, że wuj Mareczek też z nią grywa, a przenigdy by jej tak nie obraził, zaś wuj Florek jest taki słodki, cudny i kochany, że odtąd
tych rzeczy. Poczciwa Pyza miała w oczach tyle figlarnych iskierek, że podejrzewał zawsze, iż ona z niego cichcem kpi. Co do Tygryska natomiast... jej twarzyczka elfa, o lekko skośnych oczach i subtelnych rysach, wyrażała po prostu niezawoalowaną, chłodną ironię. Owszem, od czasu do czasu zaszczycała go rozmową lub proponowała partyjkę makao, ale czy miał milczeć, kiedy po raz pierwszy zauważył, że ona szachruje w czasie gry?! Przyłapana, wyparła się w żywe oczy i zaczęła płakać, wykrzykując, że wuj Mareczek też z nią grywa, a przenigdy by jej tak nie obraził, zaś wuj Florek jest taki słodki, cudny i kochany, że odtąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego