Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
Właściciel musiał wyjść i nie pokazywać się. Prezesem Judenratu został Posalski, koniarz, który jeździł w dalekie strony handlować kradzionymi końmi. Nie umiał czytać ani pisać, ale dobrał sobie ludzi i miał wszystko, co chciał. Wowek wrócił z Łodzi, to matka spakowała mu plecak i kazała iść na Rosję. Poszedł i marzł na polu wiele nocy i dni, bo granica była zamknięta. Przyszedł z powrotem chory. On był wysoki, ale szczupły i delikatny. Wysłali go na roboty w Poznańskie, Posalski go wpisał na listę, chorował i nie mógł pracować, to go bili. Józek Dawidowicz z Działoszyna był tam i widział, jak go
Właściciel musiał wyjść i nie pokazywać się. Prezesem Judenratu został Posalski, koniarz, który jeździł w dalekie strony handlować kradzionymi końmi. Nie umiał czytać ani pisać, ale dobrał sobie ludzi i miał wszystko, co chciał. Wowek wrócił z Łodzi, to matka spakowała mu plecak i kazała iść na Rosję. Poszedł i marzł na polu wiele nocy i dni, bo granica była zamknięta. Przyszedł z powrotem chory. On był wysoki, ale szczupły i delikatny. Wysłali go na roboty w Poznańskie, Posalski go wpisał na listę, chorował i nie mógł pracować, to go bili. Józek Dawidowicz z Działoszyna był tam i widział, jak go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego