dwóch lat i alarmuje o działanie. Podobnie zresztą jak i inne lokalne media. W tym czasie na naszych łamach padło wiele obietnic i zapewnień ze strony decydentów, że problem zniknie. Nie zniknął. Wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej. <br>Nie wszystkim podoba się nasze pokazywanie problemu i alarmowanie o ratunek. - Niech się media zastanowią, co robią - nawoływał podczas środowej narady w urzędzie w Sławie prezes WFOŚ Kazimierz Kęs. - Czy to nie one przyczyniają się do pozbawiania mieszkańców Sławy dochodów. Jednym artykułem można zrobić ogromne spustoszenie. Jak można pisać, że jezioro umiera? Jezioro Sławskie nie umiera. <br>Proponujemy, by pan prezes skonfrontował swoje przekonania z