ze słodkiej blondynki, noszącej kolorowe bluzki i sweterki, Karla przeobraziła się, niemal w ciągu jednej nocy, w dziewczynę wyznającą styl punk. Wszystko było czarne. Nosiła czarne bluzki, swetry i golfy, czarne spodenki gimnastyczne, wkładane na czarne obcisłe getry. Włosy ostrzyżone na krótko miały z początku kolor również czarny, potem jednak mieniący się kolorami tęczy. Miała na twarzy ciężki, czarny makeup; wargi pociągała czarną szminką, a paznokcie czarnym lakierem. Na jednym z przedramion miała tajemnicze nacięcia, krwawe pręgi. Owe sznyty sporządzała sobie sama. Przepis jest niezbyt skomplikowany, natomiast bolesny. Rżnie się skórę nożem. Płynie krew po malutkich koleinach. Boli strasznie, gdy trzeba