Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
tuż przed egzaminem do liceum, zniknęła; mama telefonowała do jakiegoś sekretarza, sekretarz do komendanta milicji.
Minęły dwie doby i czuli się tak, jak wówczas, gdy w szpitalu postawiono diagnozę, która była wyrokiem: zrobimy wszystko, co w naszej mocy, ale to jest poszczepienne zapalenie mózgu. Teraz to samo koszmarnym echem powtarzali milicjanci, a przed oczami Danuty Hrabicz stanęli ci wszyscy, z których procesów pisała sprawozdania. Kraków był dżunglą pełną bestii, a Milka zabłąkała się tam sama, w nocy i - "musiało coś się stać, Krzyś, ja znam Milkę, nawet gdyby przeszła jakieś załamanie nerwowe, dałaby chociaż przez telefon znak życia, przecież wie, jak
tuż przed egzaminem do liceum, zniknęła; mama telefonowała do jakiegoś sekretarza, sekretarz do komendanta milicji.<br>Minęły dwie doby i czuli się tak, jak wówczas, gdy w szpitalu postawiono diagnozę, która była wyrokiem: zrobimy wszystko, co w naszej mocy, ale to jest poszczepienne zapalenie mózgu. Teraz to samo koszmarnym echem powtarzali milicjanci, a przed oczami Danuty Hrabicz stanęli ci wszyscy, z których procesów pisała sprawozdania. Kraków był dżunglą pełną bestii, a Milka zabłąkała się tam sama, w nocy i - "musiało coś się stać, Krzyś, ja znam Milkę, nawet gdyby przeszła jakieś załamanie nerwowe, dałaby chociaż przez telefon znak życia, przecież wie, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego