Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
odbywał się w powietrzu w kilkunastometrowej odległości od ściany, miejscami do 16 m. Zabieranie taterników ze ściany do "Grammingera" - odbywało się z dużymi trudnościami: ratownicy wisieli w powietrzu w odległości około 6 m od taterników, rzucali do nich pętle i byli przyciągani do ich stanowiska.
Zburzony więc został jeszcze jeden mit Kazalnicy - niemożliwość zjazdu filarem z rannym. Ranny był zresztą tylko lekko kontuzjowany: miał wybity lewy staw barkowy i gdyśmy weszli wieczorem do schroniska, ściskał nam dłonie po kolei, zapraszał na wodę z sokiem i piwo, mówił zażenowany:
- Dziękuję i przepraszam, że dałem wam robotę.
- Jak to się stało? - pytamy.
- Głupio
odbywał się w powietrzu w kilkunastometrowej odległości od ściany, miejscami do 16 m. Zabieranie taterników ze ściany do "Grammingera" - odbywało się z dużymi trudnościami: ratownicy wisieli w powietrzu w odległości około 6 m od taterników, rzucali do nich pętle i byli przyciągani do ich stanowiska.<br>Zburzony więc został jeszcze jeden mit Kazalnicy - niemożliwość zjazdu filarem z rannym. Ranny był zresztą tylko lekko kontuzjowany: miał wybity lewy staw barkowy i gdyśmy weszli wieczorem do schroniska, ściskał nam dłonie po kolei, zapraszał na wodę z sokiem i piwo, mówił zażenowany:<br>- Dziękuję i przepraszam, że dałem wam robotę.<br>- Jak to się stało? - pytamy.<br>- Głupio
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego