Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach, pracy na budowie, szczurach
Rok powstania: 2001
żony? Co ty, mówię, tutaj?
U nich to wolno mieć kilka żon, czy...
No No i go popędziłem, nie Na drugi dzień rano do roboty, a on tak, bo nie mogli wypowiedzieć ani Witek, ani Witold, tylko Witol na mnie mówili I tak mówi: Witol, ty mnie chcieć dać w morda A ja mówię: To czegoś uciekł? I dopiero tego, Janka wziąłem, żeby Janek go tak, nie mogłem się tak dobrze z nim dogadać Mówię, że kurczę, tego, żeby takich rzeczy nie robił, bo jak my tu się znamy, razem pracujemy, nie, to mówię, to tam jeszcze tak to się łagodnie
żony? Co ty, mówię, tutaj?&lt;/q&gt;<br> &lt;who3&gt;U nich to wolno mieć kilka żon, czy...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt; No &lt;pause&gt; No i go popędziłem, nie &lt;pause&gt; Na drugi dzień rano do roboty, a on tak, bo nie mogli wypowiedzieć ani Witek, ani Witold, tylko Witol na mnie mówili &lt;pause&gt; I tak mówi: Witol, ty mnie chcieć dać w morda &lt;pause&gt; &lt;vocal desc="laugh"&gt; A ja mówię: To czegoś uciekł? &lt;vocal desc="laugh"&gt; I dopiero tego, Janka wziąłem, żeby Janek go tak, nie mogłem się tak dobrze z nim dogadać &lt;pause&gt; Mówię, że kurczę, tego, żeby takich rzeczy nie robił, bo jak my tu się znamy, razem pracujemy, nie, to mówię, to tam jeszcze tak to się łagodnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego