Przez cały czas miałam w głowie hymn pielęgniarek, którego uczyłam się w studium, kilka lat wcześniej: "Pielęgniarki na frontach padały, lecz odważnie swą służbę pełniły". <br><br>Kilka godzin po rozpoczęciu zamieszek Banasiak wraz z dwoma lekarzami zdecydowała, że trzeba też pójść i opatrzyć rannych ubeków. Poszli, choć wcześniej widzieli, jak żołnierze mordują demonstranta, który im się poddał. Robotnicy krzyczeli, że sama będzie zdrajczynią, jeśli pomoże tym komunistycznym sprzedawczykom i bandytom. - Pielęgniarka nie może dzielić ludzi na dobrych i złych, tylko na potrzebujących i niepotrzebujących pomocy - mówi dzisiaj. <br><br>Jeden z rannych oficerów UB, którego opatrywała, przyznał jej, że pierwsze strzały padły z ich