rokiem siedemnastym a dwudziestym czwartym, a raczej (być może) między rokiem osiemnastym a dwudziestym piątym, gdyż mam przeświadczenie (niepoparte niestety konkretnymi dowodami), że właśnie gdy miałem lat siedemnaście, napisałem wiersz. Znalazłem go niedawno w szufladzie. Oto on:<br><br>Ściemnia się morze. Mnie gnębi<br>Nierealność własnej egzystencji.<br>Chciałbym trwać tak niepodzielnie<br>Jak morze trwa, z podobną<br>Energią podmywać te piaski.<br><br>W roku 1937 pierwszy raz ujrzałem morze, więc wydaje się prawdopodobne, że właśnie to doświadczenie przyczyniło się w niemałej mierze do powstania przytoczonej zwrotki.<br><br>Najdroższa R., kochanie moje, Ty jesteś wszystkim dla mnie. W naszym stuleciu, w naszych warunkach, taka miłość nie trwa