Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
do mojej świadomości, a w moim skurczonym gardle rósł gruzeł, który parokrotnie poderwał mnie - ku jej przestrachowi - z miejsca. Nie tylko ona przypominała moją matkę, ale dom w piemonckiej wsi Brumiera, u wjazdu do Doliny Susy, był niemal odbiciem naszej chałupy w apulijskiej wsi Collemanno.



"Bóg wystawił mnie na próbę - mówiłem sobie w duchu Bóg chce aby powróciło znowu wszystko, co z Jego pomocą starałem się na wieki pogrzebać".
Mieli w Brumiera mały sklep spożywczy. Jej męża powołano do wojska w roku 1942, z wojny nie wrócił, jego nazwisko znalazło się na liście zaginionych. Gdy szedł na wojnę, Rita miała czternaście
do mojej świadomości, a w moim skurczonym gardle rósł gruzeł, który parokrotnie poderwał mnie - ku jej przestrachowi - z miejsca. Nie tylko ona przypominała moją matkę, ale dom w piemonckiej wsi Brumiera, u wjazdu do Doliny Susy, był niemal odbiciem naszej chałupy w apulijskiej wsi Collemanno.<br><br>&lt;page nr=26&gt;<br><br> "Bóg wystawił mnie na próbę - mówiłem sobie w duchu Bóg chce aby powróciło znowu wszystko, co z Jego pomocą starałem się na wieki pogrzebać".<br> Mieli w Brumiera mały sklep spożywczy. Jej męża powołano do wojska w roku 1942, z wojny nie wrócił, jego nazwisko znalazło się na liście zaginionych. Gdy szedł na wojnę, Rita miała czternaście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego