Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
Nie widziałem go dokładnie z powodu zmroku. On zresztą znajdował się w dość dużej odległości ode mnie. Dostrzegłem tylko, że coś ogromnego skoczyło nagle do wody i zniknęło mi z oczu. Jestem jednak pewien, że to był człowiek.
Nadszedł Wiewiórka z Sokolim Okiem. Dźwigali suche gałęzie. Usłyszeli opowiadanie Tella i mrugając ku sobie znacząco, trącili się łokciami.
- To jest Jezioro Żabie - powiedział Sokole Oko. - W przewodniku pana doktora wyczytałem, że z tym jeziorem związana jest legenda o ogromnej, straszliwej żabie.
- I Tell zobaczył właśnie tę straszliwą żabę - dokończył Wiewiórka, robiąc w kierunku Kasi bardzo groźną minę.
- O, nieprawda - zaprotestował doktor. - W
Nie widziałem go dokładnie z powodu zmroku. On zresztą znajdował się w dość dużej odległości ode mnie. Dostrzegłem tylko, że coś ogromnego skoczyło nagle do wody i zniknęło mi z oczu. Jestem jednak pewien, że to był człowiek.<br>Nadszedł Wiewiórka z Sokolim Okiem. Dźwigali suche gałęzie. Usłyszeli opowiadanie Tella i mrugając ku sobie znacząco, trącili się łokciami.<br>- To jest Jezioro Żabie - powiedział Sokole Oko. - W przewodniku pana doktora wyczytałem, że z tym jeziorem związana jest legenda o ogromnej, straszliwej żabie.<br>- I Tell zobaczył właśnie tę straszliwą żabę - dokończył Wiewiórka, robiąc w kierunku Kasi bardzo groźną minę.<br>- O, nieprawda - zaprotestował doktor. - W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego