Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
pozwalałaś mi się modlić..."
Wstała, zgasiła światło, podeszła do okna. Nad dachem przeciwległej kamienicy drżały bledziutkie gwiazdy.
- A one czego boją się? - westchnęła. - Czyżby i w niebie nie ufano Jemu?
Zaciągnęła storę, wróciła na fotel, samochody dorożki już znowu pędziły - strach ustąpił.
- Nie, nie - zaszeptała - nie ma za co teraz mścić się na mnie... Przecież dziś właśnie wszystko robiłam, tak, jak On każe.
Pod czaszką tętniły głosy minionego dnia. Łamliwy ze szczęścia głos Adama: "Nasza mamusieczka ma złote rączki", pełne zdumienia szepty zięcia i synowej, entuzjastyczne okrzyki Władysia, szloch Marty: "Dokąd chcesz odchodzić, szalona?", rozradowane piski Zbigniewa.
- Wszystkim, wszystkim serce otworzyłam
pozwalałaś mi się modlić..."<br>Wstała, zgasiła światło, podeszła do okna. Nad dachem przeciwległej kamienicy drżały bledziutkie gwiazdy.<br>- A one czego boją się? - westchnęła. - Czyżby i w niebie nie ufano Jemu?<br>Zaciągnęła storę, wróciła na fotel, samochody dorożki już znowu pędziły - strach ustąpił.<br>- Nie, nie - zaszeptała - nie ma za co teraz mścić się na mnie... Przecież dziś właśnie wszystko robiłam, tak, jak On każe.<br>Pod czaszką tętniły głosy minionego dnia. Łamliwy ze szczęścia głos Adama: "Nasza &lt;orig&gt;mamusieczka&lt;/&gt; ma złote rączki", pełne zdumienia szepty zięcia i synowej, entuzjastyczne okrzyki Władysia, szloch Marty: "Dokąd chcesz odchodzić, szalona?", rozradowane piski Zbigniewa.<br>&lt;page nr=197&gt; - Wszystkim, wszystkim serce otworzyłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego