Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.24
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
za Niemca i bez problemu zostałem przepuszczony. Gorzej było z powrotem. Polski celnik nie chciał wpuścić do Polski psa, stwierdzając, że nie ma on aktualnych zaświadczeń weterynaryjnych. Zostawiłem go więc, a sam przeszedłem granicę. Tuż po jej przekroczeniu gwizdnąłem i pies natychmiast znalazł się przy mnie, zostawiając zaskoczonego celnika.
Pod muszką

Pierwszą próbę przejścia wzdłuż polskiego Bałtyku, tym razem bez psa, podjął latem 2004 r. Gdy dotarł do Ustki nieświadomie wszedł na teren wojskowy i został schwytany przez odbywających tam ćwiczenia żołnierzy holenderskich. - Mój mundur ich zmylił i zanim zostałem przekazany stronie polskiej, miałem status jeńca wojennego - dodaje.
W kontynuacji wyprawy
za Niemca i bez problemu zostałem przepuszczony. Gorzej było z powrotem. Polski celnik nie chciał wpuścić do Polski psa, stwierdzając, że nie ma on aktualnych zaświadczeń weterynaryjnych. Zostawiłem go więc, a sam przeszedłem granicę. Tuż po jej przekroczeniu gwizdnąłem i pies natychmiast znalazł się przy mnie, zostawiając zaskoczonego celnika.<br>&lt;tit&gt;Pod muszką&lt;/&gt;<br><br>Pierwszą próbę przejścia wzdłuż polskiego Bałtyku, tym razem bez psa, podjął latem 2004 r. Gdy dotarł do Ustki nieświadomie wszedł na teren wojskowy i został schwytany przez odbywających tam ćwiczenia żołnierzy holenderskich. - Mój mundur ich zmylił i zanim zostałem przekazany stronie polskiej, miałem status jeńca wojennego - dodaje. <br>W kontynuacji wyprawy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego