w zębach.<br> - Toś ty znaczy się taki... Polityczny. Nie będziesz kraść politury, ale znowuż buntować zaczniesz, warsztat mi zapaskudzisz! Chodź no tu, chłopak, przysuń się bliżej, coś ci powiem... Dostawać będziesz lonu pięć złotych na tydzień. Chcesz robić, ja to widzę. Na majstra cię wykieruję, tylko innych zostaw. O sobie myśl, tylko o sobie. Miałeś dziś nauczkę, co? No właśnie. Nikomu i w nic nie wierz, chyba że, w łokcie. Łokciami przecieraj się i boczkiem. Najwięcej w życiu musiem boczkiem sunąć, powolutku, pomalutku, a do skutku...<br>"Myślałem, że wyleje, a on podwyżkę dał" - dziwił się ! Szczęsny wychodząc od majstra.<br>Szedł do