Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
płaciliście za kilo niedźwiedziny?
ANTEK Płacić? Puszcza pod nosem... Szło się o pierwszej rosie
z fuzyjką do tej puszczy... wybierało sie dwuroczniaka... takiego, co mu jeszcze od rabunku barci mięso miodem nie przesiąkło
- i łup!
GŁOS MATKI Brawo! A nie łykowate?
ANTEK Skądże. Zakopywało sie to w ogródku... na... Stasiek, na ile tygodni?
STASIEK Na sześć. Abiazatielno.
ANTEK ...żeby skruszało.
KLARA A bakterie gnilne?
ANTEK śmieje się Wystarczy zakopywać w nocy... kiedy muchy śpią... i po paradzie. (gest, jakby strzepywał z rąk mąkę)
GŁOS MATKI Dziwne... a ma się czasem wrażenie, że to jeszcze Europa...
ANTEK wykorzystuje znaną już skądinąd technikę dygresji
płaciliście za kilo niedźwiedziny?<br>ANTEK Płacić? Puszcza pod nosem... Szło się o pierwszej rosie<br>z fuzyjką do tej puszczy... wybierało sie dwuroczniaka... takiego, co mu jeszcze od rabunku barci mięso miodem nie przesiąkło<br>- i łup!<br>GŁOS MATKI Brawo! A nie łykowate?<br>ANTEK Skądże. Zakopywało sie to w ogródku... na... Stasiek, na ile tygodni?<br>STASIEK Na sześć. Abiazatielno.<br>ANTEK ...żeby skruszało.<br>KLARA A bakterie gnilne?<br>ANTEK śmieje się Wystarczy zakopywać w nocy... kiedy muchy śpią... i po paradzie. (gest, jakby strzepywał z rąk mąkę)<br>GŁOS MATKI Dziwne... a ma się czasem wrażenie, że to jeszcze Europa...<br>ANTEK wykorzystuje znaną już skądinąd technikę dygresji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego