Fuji III" i jego załoga zacznie nazywać cały osprzęt po "angielsku".<br> Małe, kręte, często kończące się ślepo zaułki. Jak gdyby żywcem skopiowane z czasów samurajskich. Jak gdyby skopiowane z filmów Kurosawy. Wystarczyłoby usunąć auta, sprzątnąć butelki z coca-colą i można by wpuścić na plan aktorów. Tu, na peryferiach miasta, na przestrzeni stuleci nie zmieniło się nic.<br> Wjeżdżamy w uliczkę tak wąską, że tylko arcymistrz kierownicy, a mój towarzysz jest nim bez wątpienia, może przebić się przez tonącą w ciemnościach ciasnotę. Jeśli chodzi o mnie, to jadąc tu rozwaliłbym wiele piętrzących się wzdłuż ścian domów, zdających się zamykać nam drogę, skrzyń, beczek