niedobry, pił wódkę i bił ją. Łgała, co jej tylko do głowy<br>przyszło. Widać, że to wyjaśnienie trafiło im do przekonania,<br>skoro wypuścili ją po dwóch dniach. Musiała jednak podpisać<br>zobowiązanie, że jeśli tylko się coś dowie o mężu, to<br>natychmiast im doniesie.<br> Krzeptowski obawiał się, że żonę wypuścili tylko na wabia<br>na jakiś czas, a później ponownie ją aresztują. Umówili się<br>więc, że następnym razem zabierze ją ze sobą. W tym czasie<br>miała się przygotować do drogi, a dziecko oddać do znajomych,<br>mieszkających poza Podhalem.<br> Wracając do Budapesztu o niczym nie myślał tylko o<br>najbliższych. W rekordowo krótkim czasie dotarł do