Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 8/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
z wizjonerem, z bratem Stanisławem.
- Nie będzie rozmawiał - odpowiada stanowczo młody człowiek.
Nalegam, żeby jednak zapytał.
- Nie będzie rozmawiał - powtarza i znika, a na straży pozostają groźne psy. Drogą wzdłuż ogrodzenia przeciągają ludzie: dziś w kościele spowiedź. Ale to w tamtym obok cerkwi. A tutaj? Odpowiadają zdawkowo, że są tu nabożeństwa, ale rzadko. Ktoś chodzi? Z tutejszych mało kto. To prywatny kościół? Teraz już nie.
Wreszcie trafia się mężczyzna, który zagadnięty reaguje obiecująco: - Dużo można by gadać. Rozgląda się wokół czujnie, po czym zgadza się na rozmowę, ale nie na oczach wszystkich. Wsiadamy do samochodu, odjeżdżamy poza wieś. Chętny ma sześćdziesiąt
z wizjonerem, z bratem Stanisławem.<br>&lt;q&gt;- Nie będzie rozmawiał&lt;/&gt; - odpowiada stanowczo młody człowiek.<br>Nalegam, żeby jednak zapytał.<br>&lt;q&gt;- Nie będzie rozmawiał&lt;/&gt; - powtarza i znika, a na straży pozostają groźne psy. Drogą wzdłuż ogrodzenia przeciągają ludzie: dziś w kościele spowiedź. Ale to w tamtym obok cerkwi. A tutaj? Odpowiadają zdawkowo, że są tu nabożeństwa, ale rzadko. Ktoś chodzi? Z tutejszych mało kto. To prywatny kościół? Teraz już nie.<br>Wreszcie trafia się mężczyzna, który zagadnięty reaguje obiecująco: &lt;q&gt;- Dużo można by gadać.&lt;/&gt; Rozgląda się wokół czujnie, po czym zgadza się na rozmowę, ale nie na oczach wszystkich. Wsiadamy do samochodu, odjeżdżamy poza wieś. Chętny ma sześćdziesiąt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego