Zostajesz na "Tamarze"! To rozkaz! Jeszcze słowo, a każę cię przywiązać do masztu! <br> - Opowiadaj, Asa.<br> - <orig>Magiczka</>, Guthlaf a owa ósemka ochotników weszli na "Alkyone" i pożeglowali na Głębię. Myśmy, na "Tamarze", wedle rozkazu na uboczu się trzymali, ale tak, by zanadto nie odstać. Z pogodą zaś, która do tej pory nad podziw nam sprzyjała, jakieś diabelstwo zaczęło się nagle dziać. Tak, iście dobrze gadam, że diabelstwo, bo nieczysta to była siła, jarlu... Niech mnie pod stępką przeciągną, jeśli łżę... <br> - Opowiadaj. <br> - Tam, gdzie myśmy byli, "Tamara" znaczy, spokojnie było. Choć wicher trochę świszczał i nieboskłon pociemniał od chmur tak, że z dnia noc