Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Tę ostatnią w okrutnych warunkach "Zieleniaka", dozorowanego przez własowców. Smutna, wytworna pani była wciąż jeszcze przerażona życiem, a w głośnym Borowskim widziała przypuszczalnie opiekuna i ostoję. Podobno dziedziczyła po mężu i bracie olbrzymie majątki i, gdyby nic nie zmieniło się w układach społecznych po wojnie, stanowiła nie lada partię. Reidernowa nadskakiwała jej, usiłowała robić wrażenie, że łączy je serdeczna zażyłość. Pani Ina nie umiała bronić się skutecznie przed bezkompromisowością Reidernowej. Zaraz, czy był wtedy syn Reidernów? Chyba nie. Władeczek, alias Synuś, miał około dwudziestu lat i mimo młodego wieku pełnił funkcję treuhendera w sąsiednim majątku. Tak, on tylko odwiedzał rodziców, zresztą
Tę ostatnią w okrutnych warunkach "Zieleniaka", dozorowanego przez własowców. Smutna, wytworna pani była wciąż jeszcze przerażona życiem, a w głośnym Borowskim widziała przypuszczalnie opiekuna i ostoję. Podobno dziedziczyła po mężu i bracie olbrzymie majątki i, gdyby nic nie zmieniło się w układach społecznych po wojnie, stanowiła nie lada partię. Reidernowa nadskakiwała jej, usiłowała robić wrażenie, że łączy je serdeczna zażyłość. Pani Ina nie umiała bronić się skutecznie przed bezkompromisowością Reidernowej. Zaraz, czy był wtedy syn Reidernów? Chyba nie. Władeczek, alias Synuś, miał około dwudziestu lat i mimo młodego wieku pełnił funkcję treuhendera w sąsiednim majątku. Tak, on tylko odwiedzał rodziców, zresztą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego