Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
weszła do gabinetu a ja pozostałem na korytarzu sam z dziesięcioma obcymi ludźmi z pustą, małą szklaną buteleczką w ręku. Cóż ja biedny miałem począć skoro od wczorajszego wieczora nic nie jadłem, ani nie piłem a ostatnią kroplą moczu użyźniłem rzeszowską glebę dzisiaj o piątej nad ranem.
Jako, że czas naglił i do zamknięcia gabinetu pozostało zaledwie dziesięć minut zwróciłem się z serdeczną prośbą do stojących na korytarzu kolegów.
- Panowie poratujcie w potrzebie. Mocz muszę oddać ale lać mi się nie chce. Może któryś z was naleje do tej butelki?
- Nie ma sprawy - odezwał się ten z żuchwą buldoga - dawaj tę
weszła do gabinetu a ja pozostałem na korytarzu sam z dziesięcioma obcymi ludźmi z pustą, małą szklaną buteleczką w ręku. Cóż ja biedny miałem począć skoro od wczorajszego wieczora nic nie jadłem, ani nie piłem a ostatnią kroplą moczu użyźniłem rzeszowską glebę dzisiaj o piątej nad ranem. <br>Jako, że czas naglił i do zamknięcia gabinetu pozostało zaledwie dziesięć minut zwróciłem się z serdeczną prośbą do stojących na korytarzu kolegów.<br>- Panowie poratujcie w potrzebie. Mocz muszę oddać ale lać mi się nie chce. Może któryś z was naleje do tej butelki?<br>- Nie ma sprawy - odezwał się ten z żuchwą buldoga - dawaj tę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego