chorych, przez wielu do dzisiaj jest nazywane - niezbyt szczęśliwie - ostatnim namaszczeniem, stąd także przekonanie, że jest to sakrament udzielany przede wszystkim ludziom starszym, w ostatnim stadium choroby lub stojącym u progu śmierci, a nieobce są nam wypadki, że wzywa się księdza z olejami do osoby, która już zmarła, jakby takie namaszczenie mogło jeszcze coś zmienić. Sakrament chorych, jak każdy inny, jest przecież dla żywych i tylko człowiek żyjący może go przyjąć. Wspomniane nastawienia wobec sakramentu chorych daleko odbiegają od znaczenia, jakie nadaje mu Kościół, bo chociaż prawdą jest, że sakrament ten przygotowuje człowieka na drogę do wieczności, to jednak ten jego