Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
nowe zajęcia?
- Owszem. Zwłaszcza terminy.
- Kiedyś nie miałaś terminów.
- Były zawsze, tylko je zawalałam.
- Już nie jestem wart drobnego uchybienia obowiązkom?
Mówił to człowiek bezwzględnie dotrzymujący słowa, bez pobłażania ani sobie ani podwładnym. No tak, we własnym przypadku. Ale jego praca i praca Bogny stanowiły dwie różne wartości, chociaż pewno nawet nie uświadamiał sobie tego podziału, werbalnie uznając każde działanie za ważne.
- Jesteś dużo wart, ale ja nie mogę stracić miejsca.
Bogna siedzi naprzeciw Adama, widzi jego uważne spojrzenie i nie czuje nic. Dokładnie nic. Nawet kiedy weszła, a on uniósł rękę dając znak od ich stolika - ileż czasu upłynęło od ostatniego
nowe zajęcia?<br>- Owszem. Zwłaszcza terminy.<br>- Kiedyś nie miałaś terminów.<br>- Były zawsze, tylko je zawalałam.<br>- Już nie jestem wart drobnego uchybienia obowiązkom?<br>Mówił to człowiek bezwzględnie dotrzymujący słowa, bez pobłażania ani sobie ani podwładnym. No tak, we własnym przypadku. Ale jego praca i praca Bogny stanowiły dwie różne wartości, chociaż pewno nawet nie uświadamiał sobie tego podziału, werbalnie uznając każde działanie za ważne.<br>- Jesteś dużo wart, ale ja nie mogę stracić miejsca.<br>Bogna siedzi naprzeciw Adama, widzi jego uważne spojrzenie i nie czuje nic. Dokładnie nic. Nawet kiedy weszła, a on uniósł rękę dając znak od ich stolika - ileż czasu upłynęło od ostatniego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego