na której nagrano apel porwanej, otrzymała katarska telewizja <name type="org">Al-Dżazira</>. Wyemitowała ona jednak tylko część kasety - tę, na której pokazany jest przedstawiciel grupy, w dodatku tylko obraz, bez głosu. Apelu pani <name type="person">Hassan</> <name type="org">Al-Dżazira</> nie zamierza zaprezentować, bo, jak wynika z wypowiedzi jej rzecznika <name type="person">Dżihada Baluta</>, ta część nagrania jest nazbyt drastyczna.<br>Według premiera <name type="place">Irlandii</> <name type="person">Bertiego Aherna</>, który sprawę <name type="person">Margaret Hassan</> poruszył w parlamencie, wygłasza ona parę zdań, po czym mdleje. Wówczas porywacze wylewają na nią wiadro wody. Kobieta najpierw leży cała mokra, potem siada i płacze.<br>Rodzina pani <name type="person">Hassan</> w <name type="place">Dublinie</> apelowała wczoraj do <name type="place">Londynu</> o spełnienie żądań porywaczy.<br>Wspomniany