Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
kulturalnym uznawano jego talent za wybitny i czekano na książkę, która ostatecznie zadecyduje, jakie miejsce zajmie w naszym piśmiennictwie. Wierzyłem, że szczytowe.
Po wyzwoleniu przyjąłem go z wielką atencją, gdy zjechał wraz z rodziną do Krakowa. Nie tylko ja. Wśród krakowskich pisarzy, zwłaszcza młodszego pokolenia, miał ugruntowaną pozycję i jego nazwisko dodawało splendoru naszemu Oddziałowi. Powierzono mu prezesurę i liczono się z jego zdaniem. Patrzono na niego jeszcze oczami czytelników książek wydanych przed wojną. Dopiero później, po dłuższej zażyłości, odkryłem w nim sporo minoderii, skrzętnie ukrywanej pychy i dążenia do zdobycia pozycji pierwszego wśród pierwszych.
Jerzy nie próżnował. Zabrał się do
kulturalnym uznawano jego talent za wybitny i czekano na książkę, która ostatecznie zadecyduje, jakie miejsce zajmie w naszym piśmiennictwie. Wierzyłem, że szczytowe.<br>Po wyzwoleniu przyjąłem go z wielką atencją, gdy zjechał wraz z rodziną do Krakowa. Nie tylko ja. Wśród krakowskich pisarzy, zwłaszcza młodszego pokolenia, miał ugruntowaną pozycję i jego nazwisko dodawało splendoru naszemu Oddziałowi. Powierzono mu prezesurę i liczono się z jego zdaniem. Patrzono na niego jeszcze oczami czytelników książek wydanych przed wojną. Dopiero później, po dłuższej zażyłości, odkryłem w nim sporo minoderii, skrzętnie ukrywanej pychy i dążenia do zdobycia pozycji pierwszego wśród pierwszych.<br>Jerzy nie próżnował. Zabrał się do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego