Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1958-1975
mnie nie ma...''
Aż wznieci świecę drżącymi rękoma,
Aż nagle wpadnie w upojny swój krzyk:

"Jezu, mecenas! Myślałam, że skrzydłem
Ptak jakiś ciemny nad podłogą zawiał...
To pan mecenas się ze mną zabawia,
Ach, pan mecenas urządza swe figle!''

"Zuziu - powiadam - testament czas pisać,
Od akapitu, ab Jove principium -
Cave ne cadas, horribile dictu,
Nemo propheta in patria sua''.

I zwilżam palce, knot dławię ze sykiem,
"Zuziu, testament, czas pisać testament''
Aż słyszę: ząbki jej dzwonią jak szklane,
Mam wreszcie moją wieczorną muzykę.

Do menueta dla mych chudych kolan,
Więc do kadryla dla mych krzywych łokci,
Więc do skrzypiącej starczej taneczności
mnie nie ma...''<br>Aż wznieci świecę drżącymi rękoma,<br>Aż nagle wpadnie w upojny swój krzyk:<br><br>"Jezu, mecenas! Myślałam, że skrzydłem<br>Ptak jakiś ciemny nad podłogą zawiał...<br>To pan mecenas się ze mną zabawia,<br>Ach, pan mecenas urządza swe figle!''<br><br>"Zuziu - powiadam - testament czas pisać,<br>Od akapitu, ab Jove principium -<br>Cave ne cadas, horribile dictu,<br>Nemo propheta in patria sua''.<br><br>I zwilżam palce, knot dławię ze sykiem,<br>"Zuziu, testament, czas pisać testament''<br>Aż słyszę: ząbki jej dzwonią jak szklane,<br>Mam wreszcie moją wieczorną muzykę.<br><br>Do menueta dla mych chudych kolan,<br>Więc do kadryla dla mych krzywych łokci,<br>Więc do skrzypiącej starczej taneczności
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego