Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
Właśnie jednego z tych dni, wieczorem, zdarzyło mu się owo szczególne spotkanie z Felusiem Czartkowskim w kawiarni zwanej "Dziurką", do której uprzejmy pan Wencel zaprosił go na skromny podwieczorek.
Pan Wencel był wtedy do głębi wzburzony postępkiem młodego podchorążego.
- Ten panicz w pięknym mundurze belwederskiej szkoły zachował się jak zwyczajny nicpoń!... Prawdziwie, należałoby powiadomić o tym komendanta szkoły, pułkownika Olędzkiego!...
Lecz Kazimierz nie podzielał tak surowego na rzecz zapatrywania.
- Znam ja kawalera ad dzieciństwa... toż to mój rówieśnik prawie!... Jest ulubionym synem naszego pana dzierżawcy i, wydaje mi się, po nim to dziedziczy, prócz nazwiska, dumę pańską i ową względem niżej
Właśnie jednego z tych dni, wieczorem, zdarzyło mu się owo szczególne spotkanie z Felusiem Czartkowskim w kawiarni zwanej "Dziurką", do której uprzejmy pan Wencel zaprosił go na skromny podwieczorek.<br>Pan Wencel był wtedy do głębi wzburzony postępkiem młodego podchorążego.<br>- Ten panicz w pięknym mundurze belwederskiej szkoły zachował się jak zwyczajny nicpoń!... Prawdziwie, należałoby powiadomić o tym komendanta szkoły, pułkownika Olędzkiego!...<br>Lecz Kazimierz nie podzielał tak surowego na rzecz zapatrywania.<br>- Znam ja kawalera ad dzieciństwa... toż to mój rówieśnik prawie!... Jest ulubionym synem naszego pana dzierżawcy i, wydaje mi się, po nim to dziedziczy, prócz nazwiska, dumę pańską i ową względem niżej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego