Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
biedy, bałaganu i bezprawia, od gościny u Gholama odstraszały ceny. Dyrektor rozkładał bezradnie ręce. Mówił, że rozumie, iż sto dolarów za wyziębiony pokój bez światła i wody jest ceną absurdalną. Obowiązywało go jednak wydane przed laty i nigdy nieodwołane zarządzenie ministra turystyki. Nie, nic nie da się zrobić, bo ministerstwo nie działa już od ponad dwóch lat. Gholam spotkał kilka razy ministra na bazarze w Chair Chanie. Ale ostatnio słyszał, że wyjechał z miasta do Dżalalabadu. Uciekł.
Uciekli zresztą wszyscy, których było stać na wynajęcie ciężarówek i przekupienie wojskowych patroli. Zostali tylko najmniej zaradni i najbiedniejsi, dla których sto dolarów to często
biedy, bałaganu i bezprawia, od gościny u Gholama odstraszały ceny. Dyrektor rozkładał bezradnie ręce. Mówił, że rozumie, iż sto dolarów za wyziębiony pokój bez światła i wody jest ceną absurdalną. Obowiązywało go jednak wydane przed laty i nigdy nieodwołane zarządzenie ministra turystyki. Nie, nic nie da się zrobić, bo ministerstwo nie działa już od ponad dwóch lat. Gholam spotkał kilka razy ministra na bazarze w Chair Chanie. Ale ostatnio słyszał, że wyjechał z miasta do Dżalalabadu. Uciekł.<br>Uciekli zresztą wszyscy, których było stać na wynajęcie ciężarówek i przekupienie wojskowych patroli. Zostali tylko najmniej zaradni i najbiedniejsi, dla których sto dolarów to często
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego