Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
urodą i bardzo nisko się ceni. Ale jest wspaniałym człowiekiem. Ma opinię łatwej i kolesie kleją się do niej. Potem zostawiają ją w psychicznym dole i tak w kółko. Ja i Paulina jesteśmy jej najlepszymi przyjaciółkami i robimy wszystko, by się opamiętała. Spokojne rozmowy, awantury, ciche dni: nic na nią nie działa. Mówi, że nie mamy prawa wtrącać się w jej życie. Chyba status przyjaciółki uprawnia do takich działań? Co mamy robić? Dać jej wolną rękę i czekać, by spotkało ją coś tak przykrego, że zwolni? Marta nie cierpi prezerwatyw, nie stać jej nawet na test ciążowy, nie mówiąc o drogich środkach
urodą i bardzo nisko się ceni. Ale jest wspaniałym człowiekiem. Ma opinię łatwej i kolesie kleją się do niej. Potem zostawiają ją w psychicznym dole i tak w kółko. Ja i Paulina jesteśmy jej najlepszymi przyjaciółkami i robimy wszystko, by się opamiętała. Spokojne rozmowy, awantury, ciche dni: nic na nią nie działa. Mówi, że nie mamy prawa wtrącać się w jej życie. Chyba status przyjaciółki uprawnia do takich działań? Co mamy robić? Dać jej wolną rękę i czekać, by spotkało ją coś tak przykrego, że zwolni? Marta nie cierpi prezerwatyw, nie stać jej nawet na test ciążowy, nie mówiąc o drogich środkach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego