Masz rację, nie dla mnie one towarzystwo. Stroiłyby się<br>tylko, malowały. Nieraz pół dnia przesiedzą w lustrze. Choć nie powiem,<br>dobre są dziewczyny. O, Piotrek po tym ich kakao, patrz, jakich<br>rumieńców dostał. I o co tylko ich poprosić, uczynne, życzliwe. Ale<br>przecież wiadomo. Czy to ja wczorajsza jestem? Dnia nie ma, żeby ktoś<br>ich nie odwiedził. Nieraz dwóch i trzech. A potem śpią do południa. I<br>oczy mają aż podkrążone. Choć po prawdzie to nie takie to znów<br>szczęście. Nie widzę czasem, że płakały, rzęsy rozmazane, to przecież<br>nie ze szczęścia. Ano, co by o kim nie powiedzieć, każdy swój krzyż