Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie i Nowoczesność
Nr: 553
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1981
rolników, co zwiększa ilość mięsa na rynku, z ogromnego importu zbóż i żywności w ogóle, no i z niezłych zeszłorocznych zbiorów zbóż krajowych, których na tym poziomie, bez podjęcia nadzwyczajnych środków, trudno się w tym roku spodziewać.
Czy realnie zagląda nam w oczy głodowa przyszłość? Moim zdaniem, teoretycznie, jeśli natychmiast nie podejmiemy skutecznego przeciwdziałania, drastyczne pogorszenie się zaopatrzenia naszego kraju w żywność następnej zimy jest nieuniknione.
Wydaje mi się, że nie można budować perspektyw bytu narodowego na optymistycznych iluzjach. Spójrzmy prawdzie w oczy!
Proponowałbym zastosowanie następującego wariantu myślenia: Załóżmy, że importu nie będzie i że będziemy musieli wyżywić się sami.
1. I
rolników, co zwiększa ilość mięsa na rynku, z ogromnego importu zbóż i żywności w ogóle, no i z niezłych zeszłorocznych zbiorów zbóż krajowych, których na tym poziomie, bez podjęcia nadzwyczajnych środków, trudno się w tym roku spodziewać.<br> Czy realnie zagląda nam w oczy głodowa przyszłość? Moim zdaniem, teoretycznie, jeśli natychmiast nie podejmiemy skutecznego przeciwdziałania, drastyczne pogorszenie się zaopatrzenia naszego kraju w żywność następnej zimy jest nieuniknione.<br> Wydaje mi się, że nie można budować perspektyw bytu narodowego na optymistycznych iluzjach. Spójrzmy prawdzie w oczy!<br> &lt;hi rend="bold"&gt;Proponowałbym zastosowanie następującego wariantu myślenia: Załóżmy, że importu nie będzie i że będziemy musieli wyżywić się sami.&lt;/&gt;<br> 1. I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego