Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
swoje ambicje, odpowiedzieć sobie na wiele ważnych pytań, wreszcie - zrozumieć samą siebie. Uważałam, że nie jestem jeszcze na tyle ukształtowana, by móc poświęcić resztę życia komukolwiek czy czemukolwiek.
Trochę mnie ciągnęło do pisania. Myślałam też o studiach podyplomowych i karierze nauczycielskiej. Chciałam zwiedzać świat i poznawać ludzi. Dziś te marzenia nie wydają się szczególnie rewolucyjne, jeśli jednak porównać je z tym, co miały do wyboru kobiety z pokolenia mojej matki, widać, że to dwa kompletnie różne i odległe światy.
Zerwałam zatem z narzeczonym i skoncentrowałam się na innych rzeczach: innych narzeczonych, wielu podróżach i przeprowadzkach, pracy zawodowej. Małżeństwo powoli, lecz nieubłaganie zaczęło przesuwać
swoje ambicje, odpowiedzieć sobie na wiele ważnych pytań, wreszcie - zrozumieć samą siebie. Uważałam, że nie jestem jeszcze na tyle ukształtowana, by móc poświęcić resztę życia komukolwiek czy czemukolwiek.<br>Trochę mnie ciągnęło do pisania. Myślałam też o studiach podyplomowych i karierze nauczycielskiej. Chciałam zwiedzać świat i poznawać ludzi. Dziś te marzenia nie wydają się szczególnie rewolucyjne, jeśli jednak porównać je z tym, co miały do wyboru kobiety z pokolenia mojej matki, widać, że to dwa kompletnie różne i odległe światy.<br>Zerwałam zatem z narzeczonym i skoncentrowałam się na innych rzeczach: innych narzeczonych, wielu podróżach i przeprowadzkach, pracy zawodowej. Małżeństwo powoli, lecz nieubłaganie zaczęło przesuwać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego