dostawcy, że zniechęciłby się nawet święty Franciszek. Zieleń jest wydeptana i poniszczona, bo projektodawcy przejść dla pieszych z reguły lekceważą wzgląd na ludzką wygodę, a ponadto mało gdzie zaplanowano w nowych osiedlach sensowne place zabaw dla dzieci. O kulturze na jezdni, o opiece nad automatami, a przede wszystkim o czystości nieba nad Krakowem w ogóle mówić nie warto, no bo nie ma o czym gadać. I tak dalej, i tak dalej.<br> Apele sobie, a życie sobie, a dlaczego tak jest - łatwo stwierdzić. Pozwoli Pan, że posłużę się przykładem nie tyle z życia (bo życiem mało kto się interesuje), ale z telewizji