Sdz 5, 5-7). Sławi zaś plemiona Zewuluna i Naftalego, które były duszą powstania i przejęły na siebie główny ciężar walki. Wysławia bohaterstwo i odwagę tych plemion, które w Taanach nad wodami Megiddo stanęły do boju z królami Kanaanu. Dodaje też, że zwycięzcom pomogła sama natura, gdyż nawet ,,gwiazdy z niebios walczyły" wraz z nimi i wody potoku Kiszon, który wezbrany wskutek burzy pochłonął przeciwników (Sdz 5, 8-22). Po barwnym opisie przebiegu walki, a szczególnie wydarzeń, które przyczyniły się do zniszczenia nieprzyjaciół, następują przekleństwa skierowane przeciw miastu Meroz, które nie włączyło się do walki i choć mogło, i było do