Typ tekstu: Książka
Autor: Pawlikowska-Jasnorzewska Maria
Tytuł: Świat na słomce Bożej
Rok wydania: 1996
Lata powstania: 1922-1956
łabędzia się zmienia,
Ów zaś topi się strugą bławatkowych piór.

Jakby ktoś niecierpliwy z bezładnym pośpiechem
Dawał znaki i nagle odwoływał znak,
Rozpoczynał rysunek i darł swoje szkice,
Przekreślał pierwsze strofy sonetów czy ód,
Zmieniał efekty, gardził własną wyobraźnią -
Stwarzał, by niszczyć, złota nie szczędząc ni barw,
Aż znużeni, od niebios odwracamy oczy.
(...)

Widać stąd, że nie był to gwałtowny przełom, ale stopniowe porzucanie, z żalem
i spoglądaniem poza siebie, utraconego świata. Wszystko w tym obszernym utworze
zasługuje na uwagę, a nawet głębszą analizę. Ograniczmy się jednak chociaż do
kilku niezwykle istotnych spraw. Pierwszy czasownik został zaczerpnięty jeszcze
ze "szkatułki otwartej
łabędzia się zmienia,<br>Ów zaś topi się strugą bławatkowych piór.<br><br>Jakby ktoś niecierpliwy z bezładnym pośpiechem<br>Dawał znaki i nagle odwoływał znak,<br>Rozpoczynał rysunek i darł swoje szkice,<br>Przekreślał pierwsze strofy sonetów czy ód,<br>Zmieniał efekty, gardził własną wyobraźnią -<br>Stwarzał, by niszczyć, złota nie szczędząc ni barw,<br>Aż znużeni, od niebios odwracamy oczy.<br>(...)&lt;/&gt;<br><br>Widać stąd, że nie był to gwałtowny przełom, ale stopniowe porzucanie, z żalem <br>i spoglądaniem poza siebie, utraconego świata. Wszystko w tym obszernym utworze <br>zasługuje na uwagę, a nawet głębszą analizę. Ograniczmy się jednak chociaż do <br>kilku niezwykle istotnych spraw. Pierwszy czasownik został zaczerpnięty jeszcze <br>ze "szkatułki otwartej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego