Leonard Pękalski, Marek Włodarski, Zygmunt Kononowicz, Otto<br>Hahn, Marcin Kitz, Józef Badower, Natan Korzeń, Henryk Cytryn — to<br>tylko nieliczne z długiej listy nazwisk twórców, w których warto<br>inwestować. Karierę części z nich tragicznie przerwała wojna, niektórzy<br>z powodzeniem malowali także po 1945 r.<br>Wydaje się także, że rynkowa koniunktura niechybnie obejmie w<br>najbliższych latach także malarstwo pierwszych dekad powojennych (lata<br>czterdzieste, pięćdziesiąte i sześćdziesiąte). Nie myślę tu oczywiście<br>o tandetnym z reguły socrealizmie i jego ideowej i artystycznej<br>kontynuacji w kolejnych dziesięcioleciach. Był to także okres<br>aktywności wielu wybitnych artystów, często wprawdzie znanych i<br>uznawanych, ale ciągle jeszcze sprzedawanych stosunkowo