Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
jakiś namysł. Ale ten ktoś stał najwyraźniej z drugiej strony. Starszy przodownik Sysek podnosił już rękę, by zastukać ponownie, gdy drzwi uchyliły się z wolna. Rozprostował zaciśniętą w kułak dłoń i - nieprzepisowo, dwoma palcami - zasalutował stukając obcasami. "Dziewczyna klasa - przemknęło mu przez głowę. - I nawet wcale nie wygląda" - zaniepokoił się nieco, czy otrzymane informacje są prawdziwe.
Ale szwagier Syska, Kazimierz, z którym już od roku dzielili się dochodami, nie mylił się nigdy. Upewniony tą myślą przodownik zapytał: "Czy można?" - i stanowczo wkroczył do hallu.
Wychodził po kwadransie. Był uśmiechnięty i ojcowski.
- Niech pani wierzy, że jestem szczery Polak i nie biorę
jakiś namysł. Ale ten ktoś stał najwyraźniej z drugiej strony. Starszy przodownik Sysek podnosił już rękę, by zastukać ponownie, gdy drzwi uchyliły się z wolna. Rozprostował zaciśniętą w kułak dłoń i - nieprzepisowo, dwoma palcami - zasalutował stukając obcasami. "Dziewczyna klasa - przemknęło mu przez głowę. - I nawet wcale nie wygląda" - zaniepokoił się nieco, czy otrzymane informacje są prawdziwe.<br>Ale szwagier Syska, Kazimierz, z którym już od roku dzielili się dochodami, nie mylił się nigdy. Upewniony tą myślą przodownik zapytał: "Czy można?" - i stanowczo wkroczył do hallu.<br>Wychodził po kwadransie. Był uśmiechnięty i ojcowski.<br>- Niech pani wierzy, że jestem szczery Polak i nie biorę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego