Alicji, która nie kryła, że znacznie chętniej wrzuci swoje pieniądze do rynsztoka, niż wyasygnuje je na potrzeby Białej Glisty, co, zdaniem Bobusia, dowodziło także zawiści. Wszystko to razem spowodowało nader liczne i urozmaicone niesnaski.<br>Zosia znała doskonale zarówno Bobusia, jak i męża Białej Glisty. Wiedziała, że Alicja, z uwagi na nielegalne porzucenie przez Bobusia ojczystego kraju, nie ma ochoty utrzymywać z nim zbyt ożywionych stosunków, nie wiedziała natomiast o starannie ukrywanym romansie.<br>- Jak to, miłość? - spytała śmiertelnie zaskoczona. - Co to znaczy? Nic nie rozumiem. Kto to jest Biała Glista?<br>- Żona Sławka - mruknęła Alicja. - Ta obłudna, śliska, pluskwa, która się zawsze ubiera