Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.05 (4)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ludziach, którzy mu ufają.
- Uważam się za uczciwego człowieka, ludzie mnie lubią, liczą się ze mną - zapewniał gorączkowo.
Artur to człowiek z wyższym wykształceniem, właściciel sporej - jak twierdzi - firmy budowlanej. Słowo pedofil na początku naszej rozmowy nie przeszło mu przez gardło. Zapewniał, że pierwszy raz w życiu umówił się z nieletnią.
- A jeśli za kilka lat ktoś umówi się z pana córką? - zapytałam.
Nie miał nic do powiedzenia. Potem zawile chciał wprowadzić mnie w swoje kłopoty z kobietami, seksem i porażkami życiowymi. Najwyraźniej chciał usprawiedliwić w ten sposób swoje zboczenie.
- Widok małych dziewczynek uprawiających seks zaczął mnie podniecać - przyznał wreszcie szczerze
ludziach, którzy mu ufają.<br>&lt;q&gt;- Uważam się za uczciwego człowieka, ludzie mnie lubią, liczą się ze mną&lt;/&gt; - zapewniał gorączkowo.<br>Artur to człowiek z wyższym wykształceniem, właściciel sporej - jak twierdzi - firmy budowlanej. Słowo pedofil na początku naszej rozmowy nie przeszło mu przez gardło. Zapewniał, że pierwszy raz w życiu umówił się z nieletnią.<br>&lt;q&gt;- A jeśli za kilka lat ktoś umówi się z pana córką?&lt;/&gt; - zapytałam.<br>Nie miał nic do powiedzenia. Potem zawile chciał wprowadzić mnie w swoje kłopoty z kobietami, seksem i porażkami życiowymi. Najwyraźniej chciał usprawiedliwić w ten sposób swoje zboczenie.<br>&lt;q&gt;- Widok małych dziewczynek uprawiających seks zaczął mnie podniecać&lt;/&gt; - przyznał wreszcie szczerze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego