Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
na zakończenie powiedział:

- Przychodziła tu dwukrotnie pani Kawrygina.

Ojciec nie zwrócił uwagi na tę wiadomość. Oreszkiewicz powtórzył więc raz jeszcze:

- Była tu pani Kawrygina i pytała o państwa... Zapomniałem też powiedzieć, że telefonował inżynier Piotrowslki... Ma przyjechać w przyszłym tygodniu.

Powrót do szkoły po wakacjach budził we mme zawsze osobliwe, niemal świąteczne uczucia. Była w tym ciekawość, posmak nowości, odświeżanie wspomnień, jeszcze jedna podróż w nieznane. Poznawanie nowych nauczycieli przypominało mi wzajemne obmacywanie się bokserów przed przystąpieniem do walki.

Na miejsce Kołosowa przyszedł siwy staruszek Bułatow o szerokiej tatarskiej twarzy. Drzazga się nie pokazywał. Spotykaliśmy go czasami na Bibikowskim Bulwarze, ale
na zakończenie powiedział:<br><br>- Przychodziła tu dwukrotnie pani Kawrygina.<br><br>Ojciec nie zwrócił uwagi na tę wiadomość. Oreszkiewicz powtórzył więc raz jeszcze:<br><br>- Była tu pani Kawrygina i pytała o państwa... Zapomniałem też powiedzieć, że telefonował inżynier Piotrowslki... Ma przyjechać w przyszłym tygodniu.<br><br>Powrót do szkoły po wakacjach budził we mme zawsze osobliwe, niemal świąteczne uczucia. Była w tym ciekawość, posmak nowości, odświeżanie wspomnień, jeszcze jedna podróż w nieznane. Poznawanie nowych nauczycieli przypominało mi wzajemne obmacywanie się bokserów przed przystąpieniem do walki.<br><br>Na miejsce Kołosowa przyszedł siwy staruszek Bułatow o szerokiej tatarskiej twarzy. Drzazga się nie pokazywał. Spotykaliśmy go czasami na Bibikowskim Bulwarze, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego