Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
trzeba będzie mnie odebrać, zadzwonię." - przypomniała wydane przed wyjazdem dyspozycje, kiedy z telefonicznego automatu na szpitalnym korytarzu dzwoniła do domu. Gdyby nie wrodzona, a także wymuszona przez życie skłonność do oszczędzania, pewnie telefonowałaby do teściowej nawet kilka razy dziennie.
Po raz pierwszy przecież wypuściła z rąk ster domowych rządów i niepokoiła się, jak oni tam poradzą sobie bez niej. A poza tym nie bardzo wiedziała, co ze sobą zrobić. Nie umiała spędzać bezczynnie tak wielu godzin, nawet w chorobie i przed czekającą ją niebawem operacją. Nudziła się do tego stopnia, że już trzeciego dnia pobytu w szpitalu chwyciła stojącą w kącie na
trzeba będzie mnie odebrać, zadzwonię."&lt;/&gt; - przypomniała wydane przed wyjazdem dyspozycje, kiedy z telefonicznego automatu na szpitalnym korytarzu dzwoniła do domu. Gdyby nie wrodzona, a także wymuszona przez życie skłonność do oszczędzania, pewnie telefonowałaby do teściowej nawet kilka razy dziennie.<br>Po raz pierwszy przecież wypuściła z rąk ster domowych rządów i niepokoiła się, jak oni tam poradzą sobie bez niej. A poza tym nie bardzo wiedziała, co ze sobą zrobić. Nie umiała spędzać bezczynnie tak wielu godzin, nawet w chorobie i przed czekającą ją niebawem operacją. Nudziła się do tego stopnia, że już trzeciego dnia pobytu w szpitalu chwyciła stojącą w kącie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego